- O mój Boże - burknęłam, czując jak rozsadza mi głowę. Zeszłam na dół, do kuchni i nalałam sobie wody do szklanki, która stała na stole.
- Jak się czujesz ? - spytała Marie, która chwilę temu weszła.
- Na prawdę świetnie - zakpiłam, czując jak ból głowy nasila się z każdą chwilą. - Gdzie tabletki ?
Dziewczyna podeszła do mebli kuchennych i z jednej z szafek wyjęła apteczkę. Podała mi tabletki przeciwbólowe, które od razu zażyłam.
- Idę na górę - mruknęłam, przymykając oczy.
- Zrobić si śniadanie ?
- Nie dzięki, nie jestem głodna.
Weszłam do pokoju, po czym wskoczyłam do łóżka, przykrywając się po uszy kołdrą. Dzisiaj przeleżę cały dzień, czytając romansidła, które zabrałam z domu. Pamiętam gdy mama siedziała przed kominkiem z kubkiem herbaty i lekturą. Potrafiła tak spędzać całe niedziele. Z szafki nocnej wyjęłam jedna z powieści i przejrzałam spis treści. Jeżeli się przyłożę powinnam ja dzisiaj skończyć. Przekartkowałam na pierwszą stronę i zatraciłam się w lekturze.
Około godziny czternastej byłam zmuszona przerwać, gdyż mój żołądek wykręcał się z głodu. Zagięłam róg strony, na której się zatrzymałam i zeszłam na dół. Weszłam do kuchni i zajrzałam do lodówki. Na talerzu leżały naleśniki polane syropem. Wyjęłam naczynie i położyłam na stole. Nie zważając na to, że są zimne szybko je zjadłam. Talerz wstawiłam do zlewu, który i tak był już pełen, a z blatu wzięłam jabłko. Wróciłam do sypialni i kontynuowałam czytanie. Niestety parę minut później telefon leżący na mojej szafce zabrzęczał, informując mnie o nowej wiadomości. Odblokowałam go i odczytałam wiadomość.
Od Michael :
Zaraz będę, szykuj się.
Zrezygnowana opadłam na poduszki. Nie miałam dzisiaj ochoty dosłownie na nic. Wzięłam szczotkę i rozczesałam splątane włosy, po czym wyskoczyłam spod nagrzanej kołdry i przebrałam się. W mieszkaniu rozbrzmiał dźwięk dzwonka. Niechętnie zeszłam na dół i wpuściłam Michael'a do środka. Chłopak wpił się w moje wargi. Delikatnie oddałam pocałunek. Ścisnął mój pośladek na co za zareagowałam jednoznacznie i odsunęłam się od niego.
- Musimy ? - jęknęłam, spoglądając w jego czekoladowe oczy.
- Jesteś prostytutką. Ty powinnaś chcieć to robić, a nie mi odradzać.
- Nie mów tak.
- Dobrze wiesz, że nie uciekniesz od prawdy. Przyzwyczaj się do tego kim jesteś i pogódź się z tym, że to się nigdy nie zmieni.
- Wyjdź - warknęłam, wskazując palcem na drzwi frontowe.
- Co ? - prychnął, lekceważąco wywracając oczami.
- Wypierdalaj !
Chłopak zaskoczony moją reakcją opuścił progi mieszkania. Wściekła weszłam do salonu, rozglądając się dookoła. Zrzuciłam ze stołu szklany wazon i usiadłam na nim.
- Kurwa dlaczego ja ?! - krzyknęłam, nerwowo ściskając pięści. Wróciłam na górę i ściągnęłam ciasne jeansy, po czym schowałam się pod kołdrą. Słowa Michael'a dały mi wiele do myślenia. W końcu jestem bezwartościową dziwką, taką na raz. Sięgnęłam po telefon chcąc sprawdzić czy nikt nie próbował się ze mną skontaktować w ciągu ostatnich trzydziestu minut.
Jedna nieodebrana wiadomość od Harry :
Masz jutro czas po szesnastej ?
Do Harry :
No jasne. Jutro pod twoją uczelnią.
Odłożyłam telefon i wygodnie ułożyłam głowę na poduszce. Nie miałam ochoty czytać dalej. Pogrążona w rozmyślaniach usnęłam.
~~~~~
Krótko i okropnie :)))
Jaki cudowny rozdział! Jest niesamowity. Mieszały się we mnie różne uczucia, od początku do końca. Bardzo mi się podobało <3 Pozdrawiam i zapraszam na drugi rozdział: http://she-is-scared.blogspot.com/ Liczę na Twój szczery komentarz :)
OdpowiedzUsuńdobrze że go wywaliła. wreszcie.. czekam na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńświetne i wygląd bloga czarujący *.*
OdpowiedzUsuńswietne!
OdpowiedzUsuńna prawdę dobre! ;d
OdpowiedzUsuńWow! Masz talent! Czekam niecierpliwie na następne <3
OdpowiedzUsuńświetne i wciągające! Mam nadzieję, że niedługo dodasz kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńJak na razie bardzo mi się podoba, szczerze takiej postaci sobie nie wyobrażałam ale jest to naprawdę interesujący temat, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuń@PolishLovatic1 : Czekam na następne <3
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do liebster Award. Szczegóły u mnie [ http://she-is-scared.blogspot.com/ ]
OdpowiedzUsuńdziękuję c:
Usuńświetne ♥ zapraszam do mnie http://martynci.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie lubię Michaela. :< Okropny jest. A rozdział jak zawsze świetny. :D Czekam na nn :)@AngelMarilyne
OdpowiedzUsuń